Inteligentna pustka


Uznaję świadomość za podstawową jakość, natomiast materię za wtórną względem niej. Wszystko, co jest, postuluje istnienie świadomości.
Max Planck, The Observer, 1935

W historii fal mieszających naukę ze sztuką było kilka. Odkrycia w dziedzinie matematyki
i pogłoski o istnieniu czwartego wymiaru na przełomie XIX i XX wieku, zainspirowały artystów do nowych rozwiązań formalnych, między innymi kubizmu. W gronie fascynatów matematyką znalazł się również Marcel Duchamp. Realizował finezyjny program artystyczny, ale chwilami trudny do zrozumienia. Natomiast pokładał on całkiem spore nadzieje w nauce jako portalu do nowych wymiarów.


Dali, Duchamp, źr. internet
Całkiem niedawno, wraz z popularyzacją fizyki kwantowej pojawiły się nowe wątki
w temacie tego, co to jest rzeczywistość i jak ją rozumieć. Swego rodzaju wprowadzeniem do tematu był film Matrix (1999), który zadział na masową wyobraźnię. Dziś w środowisku ezoteryków hasłem 'wyrwać się z Matrixa' określa się moment przebudzenia, czyli wyjście poza paradygmat rzeczywistości.
Przygody Neo wpisują się w etos bohatera, pokazując przede wszystkim, że przekroczenie siebie objawia siłę sprawczą. I tak jak w przypadku Neo, wskazuje na nieograniczone możliwości człowieka wyzwolonego, który jeśli tylko chce, może zajrzeć za zasłonkę
i odkryć to, co było dotąd zakryte.

Kadr z filmu Matrix, źr. Internet
Osiągnięcia i popularyzacja mechaniki kwantowej przyniosły nowe możliwości rozumienia świata. Kłopot z odnoszeniem się do niej polega na tym, że jak zaświadczają sami fizycy pewne treści nie zostały jeszcze dobrze zbadane, czyli obliczone, czyli nie do końca istnieją. A jeśli nie istnieją, to jak to możliwe, że zyskuje ona taką popularność, stając się obietnicą spotkania z transcendentem i wniknięciem w struktury, o których wcześniej się nawet nie śniło?

Na myśl o tej nowej i enigmatycznej dziedzinie fizyki, dociera lecz nie od razu, że materia
i antymateria, łączą w sobie paradoks jednoczesnego bycia i niebycia. Z jednej strony odsłania to nowe perspektywy poznawcze, a z drugiej pozostaje enigmą. Fizyka kwantowa jest jednocześnie nieprzenikniona i skomplikowana, a przy tym stosunkowo popularna,
w pewnych kręgach nawet modna. Jednym słowem łączy w sobie przeciwieństwa, wykraczając poza jest–nie ma.

Hildegarda z Bingen, źr. internet
Niewidzialne tropy
Kubizm, psychologia głębi Carla Junga, mitologia porównawcza Josepha Campbella, biologia przekonań Bruca Liptona, teoria pola morficznego Ruperta Sheldrakea, intuicje, ale też dokonania Planca, które stały się podwaliną mechaniki kwantowej i mniej oczywiste doświadczenia mistyków takich jak św. Franciszek, św. Hildegarda, czy św. Faustyna. 

Młynek do czekolady Marcela Duchampa reprezentuje niestandardowe wyobrażenie rzeczywistości, załamując zasady perspektywy zbieżnej, wkracza w obszary eksplorowane najpierw przez matematyków, a potem artystów. Linda Dalrymple Henderson w Czwartym wymiarze i geometrii  nieeuklidesowej nazywa Duchampa stróżem płomienia czwartego wymiaru

Marcel Duchamp, Młynek do czekolady Nr 2, 1914

Carl Jung opisywał 'niewidzialne' aspekty rzeczywistości jako popęd, czyli siłę psychiczną, która pozostaje determinującym lecz nieuświadomionym aspektem nas samych. Istniejących zarówno na poziomie indywidualnych sił zarządzających psychiką,
jak i w grupowych przekonaniach, kształtujących nieświadomość zbiorową. Joseph Campbell wskazywał na siłę myślenia magicznego, czyli intencyjnego tworzenia obiektów
i łączących się z nimi rytuałów, które istnieją poza czasem, wiążąc określone wzorce i treści w zwartą strukturę przekonań i wierzeń. Zarówno wyobrażenie Junga jak
i Campbella zakreślają szerokie ramy niewidzialnego świata. Naukowcy natomiast, w tym Bruce Lipton, czy Rupert Sheldrake, badając cząstki oraz komórki, zauważyli, że nawet najmniejsza struktura dryży. Ma swoją częstotliwość, czyli faluje w określonym rytmie. Mistyczki i mistycy w chwilach medytacji i uniesień duchowych, odczuwali te niewidzialne rejestry jako wznoszące doświadczenie absolutu, czyli łączności ze stwórcą.

Rola intuicji
Rzadko się o tym mówi, ale na przykład Planc, Kant, Leibnitz, czy Eisntein, oprócz myślenia analitycznego, posiłkowali się w swojej pracy wyobraźnią i wglądami intuicyjnymi, które umożliwiały nomen omen kwantowe skoki w ich rozważaniach (Bóg i materia, M. Heller).
Można więc powiedzieć, że intuicja, czyli szersza perspektywa percepcji jest częścią mechaniki kwantowej. Ale choć tak istotna, nie poddaje się tak łatwo naukowym analizom. Podobnie jak świat kwarków i antykwarków.

Kochaj bliźniego swego jak siebie samego
Niewidzialny obszar jest więc całkiem duży i charakteryzuje się permanentnym drżeniem, czyli ruchem i zmianą. Dodatkowo fizycy zaobserwowali, że obserwowanie ma wpływ na to, co jest obserwowane. Bo strukturalnie wszystko jest ze sobą połączone. Co wykazał Jung
i Campbell, czy potwierdziły odkrycia epigenetyki, a wcześniej nauczał też o tym Chrystus.
A skoro tak, to nasuwa się pytanie w jaki sposób wzajemnie od siebie zależymy, jak na siebie wpływamy i czy można to jakoś kontrolować?
Według dr Freda Alana Wolfa koncentracja uwagi, generuje określony ładunek energetyczny, co ma wpływ nie tylko na przedmioty, ale i sytuacje. Innymi słowy może mieszać swoją uwagą w liniach czasowych, czyli w niewidzialnych duktach narracyjnych rzeczywistości. Kiedyś plotły je Mojry lub przedwieczna pajęczyca, a dziś teoretycznie może to robić każdy. Co ochoczo wykorzystują trenerzy, coache, psychologowie głosząc siłę koncentracji uwagi, myśli i pragnień. Możesz kształtować swoje życie, możesz przenosić góry, jeśli tylko chcesz.

Spekulacje dotyczące intuicji i charakteru rzeczywistości wystąpiły z brzegów religii, psychologii czy kultury, w momencie ich rozpoznania przez naukę. Zresztą to nie przypadek, że w skrajnie zracjonalizowanym świecie, w którym dominuje umysł, furtkę do wyższych wymiarów otwiera nauka. 
Te niewidzialne zależności i połączenia, które przeczuwały filozofia, religia, psychologia
i nauka dobrze zilustruje jeden ze skeczy mojego ulubionego serialu. Cząsteczki możliwości sobie drżą od naszych chęci i marzeń, co mimo wszystko ma optymistyczny wydźwięk. No
a dodatkowa informacja jest taka, że  człowiek nie kończy się na mięsie.


Monika Waraxa, 16.11.18



Komentarze

Popularne posty